Jest obecnie w pow. sulęcińskim wysoce zjadliwa ptasia grypa a tymczasem od kilkunastu lat nikt nie sprzątał odchodów gołębi w gołębniku miejskim pod wiaduktem od strony ul. Dolina Zielona. Tutaj jest dość niehigienicznie z powodu kału na chodniku a my musimy tutaj codziennie przechodzić idąc do centrum miasta. Zarzut to brak sprzątania kału.
Nikt ponadto nie dba o te ptaki i tylko czasem przypadkowe osoby leczą samodzielnie jakieś chore gołębie. Mój kolega Fifi jednego gołębia wyleczył ale drugi mu zmarł.
Adam Fularz